Wiersz "Teatr"

Teatr

Dzyń dzyń

Proszę państwa

Proszę zajmować miejsca

Zaraz występ się zaczyna

Rozbrzmiewa głos przy wejściu na salę widowni

Tak, ludzie zajmują miejsca

Krzesła, fotele wszystkie zajęte

Spoglądam na wszystko co się dzieje

Z ukrycia

Zza kotary 

Moje serce bije mocno

To mój pierwszy spektakl

Czy się spodoba?

Światła już gasną

Zaraz wyjdę na scenę

Wraz z innymi aktorami

Pisałam ich role

Układałam scenariusz cały

Malowałam obrazy

Do scen spektaklu

Kostiumy aktorów wybierałam starannie

Czy zrozumie przemowę aktorów ta widownia cała?

Za chwilę

Okaże się czy ja i widz zrozumiemy się wzajemnie

Aktorzy z uśmiechem

Patrzą na mnie

Im się podoba

To co stworzyłam

Już gra orkiestra

Kurtyna się podnosi

Zaczyna się akcja

Scena jedna za drugą

Aktorzy grają wspaniale

Swe role

Moim piórem pisane

Wchodzę i ja w końcu na scenę

Gram główną rolę

Wczuwam się w postać

Słyszę oklaski

Widownia wstaje

Tak, to prawda

Im też podoba się spektakl

Aktorzy grają swe role

Są wspaniali

Ale co się dzieje?

Z widowni widzowie wchodzą na scenę

Każdy chce być aktorem

Tego mojego spektaklu

Jestem zachwycona

Sceneria jedna za drugą

Aktorów wielu

Grają role biorąc scenariusz mój do ręki

Jak to możliwe?

Dziwię się ogromnie

Widz stał się aktorem

Poczuł swą rolę

Grajcie, grajcie aktorzy

I ja z wami też grać będę

Role stworzone

W utworach wielu

Radość wszystkim przynosić będą

Jedziemy z naszym zespołem

Do teatrów wielu

Niech inni widzowie poczują te role

Co moim piórem spisane

Wszędzie echa słychać

Spektakli magicznych

Co widz aktorem się staje

Wszyscy na scenach grają przejęci

Wybrane role

Wiedzą już oni

Że życie to teatr

Odsłon wiele

Ról każda wybrana przez aktora

Aktorze raduj się swą grą na scenie

Zmieniaj kostiumy

W każdej czując się wspaniale

Występ cały czas trwa

Kurtyna nie spada w dół

Wiersz autorstwa Jolanty Szymańskiej 

Wiersz "Spotkanie poety"

Spotkanie poety

Kto jest w moim domku?

Widzę piękną postać

Podchodzi do mnie

Wita się

Jestem nieufna

Skąd ten nieznajomy?

Jest zbyt piękny

W jego błękitnych oczach

Tonę jak w bezkresnym oceanie

Nieznajomy bierze mnie za rękę

Z ociąganiem idę z nim

Do jasnej krainy

Rozpalam w niej moje ognisko

Widzę teraz wyraźnie

Jego uśmiechniętą twarz

W krainie jest dużo takich postaci

Przechodzą powoli

Nie zwracają na mnie uwagi

Jest tylko on

Piękny nieznajomy

W końcu zadaję pytanie

,,Kim Jesteś? Zakochałam się w tobie”

Jestem poetą

Moją muzą jest poezja

Słowa jego są jak dźwięki harfy

Płyną daleko w kosmos

Tak ty jesteś samą poezją

Piękną i jasną

Pójdę za tobą

Płyniemy ponad jasną krainą

Jest taka jasna

Bije z niej tchnienie

Ona natchnieniem

Łapię te myśli

Przelewam słowa piórkiem białym

W podaną księgę złotą

Piszę pieśń piękną

O życiu

O pięknym świecie.

Wiersz autorstwa Jolanty Szymańskiej 

 

 

Wiersz "Rozmowa z dzieckiem"

Rozmowa z dzieckiem

Gdzie jesteś chłopczyku?

-Tutaj jestem

-Widzę cię a nie słyszę

-Popatrz na mnie

Spójrz w me oczy

Idź za wzrokiem

- Gdzie mam wejść?

- W głąb mojego wzroku

A wszystko pojmiesz

- Wchodzę w głębię

Błękit przeogromny

- Co tam widzisz?

- Światy przeogromne

Jest pięknie

- Gdzie ty zdążasz?

- Fruwam w głębi

- Chłopczyku mały czy słyszysz te dźwięki 

Bijącego wszechświata?

-Tak! Słyszę to bicie serca kosmosu

Ono bije we mnie

-Chłopczyku kogo widzisz obok siebie?

- Nikogo

Jestem tylko ja i ten kosmos

- Czy opowiesz mi o tych podróżach?

- Złoty wietrze przecież ty fruwasz razem ze mną

- Czemu nie chcesz mówić?

- Bo nie mam do kogo

- Jest mama i tata

- Oni nic nie rozumieją

- To im powiedz

- Po co?

- Bo cię bardzo proszę

Chłopiec myśli

,,Tak! Wszyscy są obok mnie

Kiedy zaczną być razem ze mną?”

- Weź ich za swą małą rączkę i prowadź”

Zaśpiewał wiatr

- Masz rację

Wezmę mamę i tatę na spacer

Opowiem im o wspaniałych podróżach

Wyjdę z kosmosu

Stawiam mocno stopy na Ziemi

Jest przyjemnie i tak tętni życiem

Poprzez stopy czuję drgania dopływające do mnie

Łączę się z Ziemią już całym sobą

Tu jest moja dalsza przygoda

Uczę się tego świata

Powiem ,,Kocham cię mamo i tato

Jesteśmy już razem”

Wiersz autorstwa Jolanty Szymańskiej 


Wiersz "Serce"

Serce

Puk puk stuk stuk

To ja

Twoje serce

Słyszę cię każdego dnia

W każdej sekundzie

Bijesz wolno gdy spokojnie wkoło

Gdy wiem sama co mam robić

Bijesz szybciej

Gdy czuję niepewność

Gdy nie wiem jaką podjąć decyzję

Bijesz jak szalone

Oj tego stanu bardzo nie lubię

Boję się choć nie wiem czego

Uciekam lub do ucieczki się szykuję

Myślę sobie

Czego się boisz

Gdzie zagrożenie

Rozglądam się wkoło

Cisza

Jednak coś ten stan zakłóca

Idą fale

Zewsząd napływają do mnie

Topię się

Ratunku! Wołam

Kto mnie usłyszy?

Słyszy mnie słońce i wiatr

Pomocy! Ratunku!

Serce wali jak szalone

Popatrz ta fala już daleko

Przeszła przez ciebie

A ty w całości

Stoisz i patrzysz

Szepcze wiatr do ucha mego

Tak

Jestem

Woda już płytka

Zanurzam stopy

Widzę przez wodę rozświetloną Słońcem

Jak stopy  pewnie stąpają po piasku

Jest tak błogo

Słońce mocno grzeje

Topię się teraz w promieniach blaskiem bijącym

Serce już bije spokojnie

Nie ma zagrożenia

Odpłynęło falą daleko w ocean

Nic mi nie grozi

Słońce i wiatr to moi sprzymierzeńcy

Wiatr wiejąc złagodził fale

Słońca promienie przeniknęły głębię

Woda blaskiem tysiąca gwiazd słonecznych świecąc

Ukazała jasno co skrywała ciemność

Dziękuję o przyjacielu

Tym żarem bijącym

Tym podmuchem szepczącym słowa w me ucho

Co dalej?

Czuję spokój

Ten stan najbardziej lubię

Wchodzę do serca

Ciekawa

Sama nie wiem czego

Moich myśli, emocji

Istot żyjących na mojej planecie

Całego kosmosu bezkresu

To wszystko w tym moim sercu

Bijącym codziennie

Istniejemy ja i cały kosmos

Z każdym biciem jego

Tak, widzę w nim wszystko

Korytarzy wiele

Komnaty duże

Przepływa wszędzie

Strumień życia

Krew moja

Co barwę Słońca przybrała

Jest piękna

Brzmi wspaniale

Muzykę śpiewa

W każdej sekundzie inną

Płynie w niej życie

A wraz z nią wszystko co serce zawiera

Nuć pieśń piękną

Dla tych istot żyjących

Planety Błękitnej

I całego kosmosu

Tak bardzo czuję

Że żyję

Ta złota rzeka jest moją rzeką

Łączy się z wszystkim

Ziemia z Kosmosem złączone

W tej krwi rzece złotej

W tym sercu bijącym

Puk puk puk ……

Wiersz autorstwa Jolanty Szymańskiej 

Wiersz "Przjaciel"

 

Przyjaciel

,,Haj , kto dzwoni?

Pyta się głos do słuchawki

,,To ja” odpowiada głos

,,Jaki ja?” pyta się głos do słuchawki

,,Nie poznajesz mnie?” dziwi się głos

,,Nie wiem kim jesteś, choć twój głos dociera do mnie jakby z oddali”

Odpowiada głos do słuchawki

,,Jestem obok ciebie” odpowiada głos

Postać rozgląda się wokół siebie

,,Nikogo nie widzę

Słyszę jednak” myśli

Patrzy na telefon komórkowy

Ekran czarny

,,To nie stąd sygnał” myśli

Postać rozgląda się dalej

Nikogo w domu nie ma

Jest sam

,,To kto w takim razie dzwoni?”

Postać zadaje sobie pytanie

,,Kim jesteś o głosie? Człowiek pyta

,,Sam musisz odgadnąć

To taka zagadka”

Śmieje się wdzięcznie głos

,,Fakt, słyszę cię bardzo dobrze” 

Stwierdza  człowiek

Zdezorientowany siada

W wygodnym , bujanym fotelu

Przed telewizorem

,,Pewno wszystko mi się zdawało”

Myśli przelatują jedna po drugiej

,,Na pewno mi się zdawało”

Dalej mkną myśli nieubłagalnie

,,Oj ty niedowiarku” odezwał się głos

,,Skąd ten głos

Jest blisko

A jednak nikogo nie widzę”

Odzywa się człowiek

,,Może zamknij oczy i tylko słuchaj”

Proponuje głos

Człowiek zmęczony szukaniem

W końcu zamyka oczy

,,Może znajdę rozwiązanie tej

Dziwnej zagadki” myśli

,,Czy teraz mnie widzisz?” pyta się głos

,,Zdaje mi się

Nie!

To nie może być prawda”

Dziwi się człowiek

,,Prawda, prawda” przemawia głos

,,Jak zamknę oczy widzę siebie

I ten drugi ja

Siedzi sobie jakby nigdy nic

W bujanym fotelu

I trzyma słuchawkę telefonu w ręku

Ha! I do mnie mówi’

Mocno zdziwiony obrazem mówi człowiek

,,Przyznaj się 

Wiele razy mnie słyszałeś

Rozmawialiśmy nawet”

Swobodnie siedząc w fotelu przemawia głos

,,Czyżby we mnie ktoś był?”

Dziwi się mimo to człowiek

,,Jestem twoim głosem

Którego słyszysz w myślach swoich”

Wyjaśnia głos

,,Rzeczywiście

Wiele razy

Słyszałem twój głos

Ostrzegał mnie

Mówił co dla mnie lepsze”

Zadowolony powiedział człowiek

,,Tak, jestem z tobą od początku

Czuwałem nad tobą

Bo ty i ja jesteśmy jednym”

Powiedział głos

,,Jesteś moim najlepszym przyjacielem

Teraz już wiem jak wyglądasz

Będziemy ze sobą często rozmawiali

Mam tyle pytań”

Z zapałem powiedział człowiek

,,Spoko

Usiądziemy obok siebie

I pogadamy”

Zadowolony powiedział głos

,,Jak mamy usiąść obok siebie?

Ja jestem tu 

A ty w moich myślach”

Zamyślił się człowiek

,,Myśl jest jednym

Ja mogę być wszędzie

I ty możesz znaleźć się

Jako ten drugi obok mnie

Rozwiązanie gotowe

Fajnie nie?”

Przemówił głos

,,Wiesz z tobą wszystko jest

Takie oczywiste

Takie proste

Będziemy jak dwaj przyjaciele

Zgoda”

Zaproponował człowiek

,,Ok, ok fajnie się teraz z tobą rozmawia

Niech będzie

Przyjaciele”

Zgodził się głos



Wiersz autorstwa Jolanty Szymańskiej 

Menu