Wiersz "Kosmiczne serce"

Kosmiczne serce

Serce me rośnie

Jego rytm mocny

Jest takie silne

Bije powoli

Z każdym rozkurczem

Coraz większe

Jest takie już duże

Przekracza granice kosmosu

Początek tego serduszka

W środku Błękitnej Planety

Tam gdzie energia płynie gorąca

Rozgrzewa swym ciepłem 

Każdą swoją cząstkę

Serce planety jest w samym centrum

Tej ognistej rzeki

Serca dwa złączone

Rzeka krwi mojej z tą ognistą się miesza

Wracając do mnie te dwie rzeki złączone

Niosąc całą historię tej pięknej planety

Wiem 

O tej planecie już wiele

Krew dalej krąży

Płynę z nią dalej

Mija komnaty i płynie dalej

W górę

Po oddech

Kosmosu olbrzymi

Im dalej w górę

Tym nurt jej szerszy

Krew moja i tej niebieskiej planety

Płynie krew szybko

Tam gdzie oddech kosmosu

Do granic świata dociera ta rzeka

I ma już cząstki oddychającego kosmosu

To dla niej pokarm bezcenny taki

Nie wraca do mnie jednak ta rzeka

Szeroka bogactwem nasycona

Sunie dalej

Mija granice kosmiczne

Wpada w ciszę

Rozpływa się rzeka

Po granicy istnienia

Przenika z powrotem

Przestrzeń mijaną

Wracając do środka mojego serca

I tak jej obieg już ustalony

Kosmiczne wytycza szlaki

Wie że jest wszystkim

Dla mnie i świata

Łączy planetę z granicą istnienia

Bo tylko tak istnieć może życie

Tej jakże pięknej Błękitnej Planety

Rzeka wciąż płynie i płynie

A to na górze, a to na dole

Niosąc dla Ziemi to co w kosmosie

W Kosmiczne Centrum żar serca planety

Wszyscy już widzą w całym wszechświecie

Że Planeta Błękitna życiem oddycha

Kto na nią spojrzy

Z gwiazd dalekich

Odbierze sygnał

Tam płonie ogień wielki

Co daje życie

Sygnał śle Ziemia

I Kosmos się odzywa

Sygnały płyną wraz z rzeką moją

Złociste wstęgi złączone razem

Każda jest każdą

Wie wszystko o drugiej

Jest i pokarmem i energią razem

Dla tej przepięknej Ziemi płonącej

Ogniem co płomień w kosmosie zagościł

O serce moje wielkie

Pracuj wytrwale

Kocham ja ciebie

Boś ty cudo wielkie

Ale nie koniec tych zadań twoich

Drzwi twoje stoją otwarte

Stoję na Ziemi

Rozkładam ręce

Wznoszę mój wzrok w daleką przestrzeń

Wpadają do mnie złociste wstęgi

Jest tak wspaniale

Jestem szczęśliwa

To wszystko dla mnie

Człowieka z kosmosu

Wtem przez drzwi serca

Wypływa złota rzeka

Wstęgami złotymi rozświetlona

Rzeka ta rozlewa się na przestrzeń moją

Dociera do innych istot żyjących

Łączy się z nimi sygnałem świetlnym

Jesteście

To dobrze


Wiersz autorstwa Jolanty Szymańskiej 

Drukuj